- Anime School Life http://www.anime-school-life.pun.pl/index.php - Zachodni Park http://www.anime-school-life.pun.pl/viewforum.php?id=25 - Kwiecisty zakątek nad rzeką http://www.anime-school-life.pun.pl/viewtopic.php?id=97 |
Shadow - 2012-11-29 20:02:11 |
Przez środek parku przebiega rzeka o nazwie każdemu mieszkańcowi doskonale znanej choć niezbyt lubianej. Od wielu lat występuje na tabliczkach zakaz wchodzenia do wody, nie wiedzieć czemu nie tylko obywatele, ale i władze nie mają nic przeciwko takim przypadkom dopóki nie muszą łapać ich publicznie na gorącym uczynku. Prawdopodobnie woda jest zanieczyszczona, plotki głoszą iż większości odważnych pływaków podorastały nowe kończyny po zwiedzeniu koryta tej płytkiej acz wciąż niebezpiecznej rzeki. |
Alonse - 2012-12-04 20:48:58 |
Do parku przyszła tylko po to by odpocząć od gwaru i wlepiania pierwszoroczniakom kar dla których słowa "Bitwy na moce na terenie szkoły są zakazane" były zbyt skomplikowane. Wiosną to miejsce porastają tysiące kwiatów teraz jednak była jesień zwiastująca początek roku i cóż większość terenu okrywały opadłe licie. Usiadła pod drzewem i przymknęła na chwilę oczy pozwalając ciału i umysłowi na odpoczynek. |
Caroline - 2012-12-05 05:45:59 |
Caroline powolnym krokiem weszła do parku miała już dosyć ludzi używających mocy, chciała po prostu odpocząć. Gdy tylko doszła do rzeki zaczęła się oglądać i zauważyła....no tak członka komitetu dyscyplinarnego! |
Shadow - 2012-12-05 06:34:56 |
Być może to była prawda, że ten kwiecisty zakątek, nad jedyną rzeką płynącą w tym mieście to idealne miejsce raczej dla zakochanych, a nie dla ponurych i aroganckich członków komitetu dyscyplinarnego. Los jednak pokazywał to inaczej, gdyż odziwo było ich tutaj dwóch, co było niemniej dziwne, ponieważ Shadow rzadko przebywał w towarzystwie, no chyba że swojego brata, ale to już inna historia. W gruncie rzeczy, nigdy z nikim nie chodził nigdzie, zwłaszcza z innymi członkami komitetu, na których wołał nawet przydupasy, no bo poniekąd nimi są. Pewnym krokiem, trzymając ręce w kieszeniach i mając lekko przymknięte oczy, szedł wzdłuż rzeki, nie zwracając na nic, ani na nikogo uwagi, być może dlatego nie zauważył z początku, ani Caroline ani Alonse. Zorientował się dopiero wtedy, gdy na chwilę otworzył oczy, stał pomiędzy nimi, mając wzrok na je obie. Czy chciał się odezwać? Raczej nie, wyjątkiem była oczywiście Alonse, która była jedną z nielicznych osób jakie szanował w tej szkole. Stanął pochylając się lekko nad nią i zaczął rozmowę. |
Alonse - 2012-12-05 12:53:02 |
Po jakimś kwadransie takowego odpoczynku usłyszała czyjś głos. Należał on do Caroline jednej z szkolnych Informatorów. Nie zmieniając pozycji uczyniła delikatny ruch ręką będący niczym innych jak odpowiedzią na powitanie. Nie minęło dużo czasu a na miejsce przybył również Shadow. Cóż zaczynało robić się nieco tłocznie. |
Caroline - 2012-12-05 15:04:52 |
Caroline pomachała do Shadow'a następnie jej wzrok z powrotem spoczął na rzece.W końcu zamknęła oczy i wsłuchała się w dźwięk natury. |
Shadow - 2012-12-05 15:45:24 |
Istotnie, jego obecność tutaj była niemniej dziwna, jak niespodziewana. Rzadko spoufalał się z uczniami tej szkoły, dlatego większość nawet nie znała jego imienia, a co dopiero tak do niego mówić. Jednakowoż był tutaj, no i nic już tego nie zmieni. Swoją drogą chyba nawet spłoszył uczennicę pierwszej klasy, co wcale go nie zdziwiło. To jednak średnio go interesowało, gdyż w gruncie rzeczy chyba nawet by do nich nie podeszła, a co dopiero zagadała. No cóż, takie życie. Przymknął delikatnie oczy i wysłuchał Alonse, która jednak chyba nie miała zbyt dużo do powiedzenia, a przynajmniej narazie, bądź co bądź nie wyraziła swojej opinii, a raczej dała odpowiedź pasującą bardziej do niego samego - od niechcenia. |
Alonse - 2012-12-05 17:07:27 |
- Bynajmniej potrzebny nam przynajmniej jeszcze jednej członek komitetu by choć trochę ogarnąć sprawę - powiedziała - można też pomówić z kadrą i puki nie zbierze się wystarczająca liczba ludzi z kwalifikacjami wysyłać ich w towarzystwie nauczycieli. |
Shadow - 2012-12-05 19:49:56 |
Być może miała racje, jednakowoż Shadow nie chciał mieć w szeregach kogoś, kto nie budzi u niego szacunku, czy też nie ma jego zaufania. Z takim człowiekiem jak Giotto ciężko się pracuje, dlatego wątpliwe jest znalezienie czwartego, ostatniego członka, dla którego jest jak narazie miejsce w Komitecie Dyscyplinarnym. Odetchnął głęboko i spojrzał na nią kątem oka, niby zawsze nauczyciele czy też inni pracownicy szkoły mogliby udać się na misję w roli liderów drużyn, aczkolwiek sami uczniowie niespecjalnie dobrze by się czuli, wśród takich postaci, które nie mają przydatnych zdolności, a są wręcz nieznośni [czyt. Roshi]. Oczywiście, duża większość z nich może poszczycić się dużym arsenałem różnych ruchów i sekwencji, lecz zawsze lepiej być wśród swoich, prawda? |
Alonse - 2012-12-06 07:45:52 |
Cóż prawdę mówiąc ona też nie miała zamiaru robić za niańkę podczas misji. Pokazywanie się gdzieś z grupką niedoświadczonych osób wcale jej się nie uśmiechało. Przeczuwała też że drugi Fernandes myśli podobnie co oni i tu pojawia się znaczący problem kto będzie kogo szkolił. Prawdopodobnie Reborn tak czy inaczej zechce ich wpakować w jakieś hałaśliwe towarzystwo mając gdzieś ich zdanie. Można oczywiście mieć nadzieję że wszyscy kandydaci do misji padną po zjedzeniu dania od Bianchi. |
Shadow - 2012-12-06 19:55:14 |
Widać rozmowa się nie kleiła, oboje nie należeli do zbyt rozmownych osób, a na pogaduszki, czy inne pierdoły nie mają raczej czasu. Nadszedł czas aby się zbierać, nie miał czasu niestety na opieprzanie się, gdyż musiał iść do roboty, trzeba przecież z czegoś żyć. Bez zbędnych czułości po prostu odwrócił się i udał w stronę baru, w którym pracował. Zapewne zobaczą się niedługo, gdyż niebawem rozpoczęcie roku i pierwsze lekcje. |
Alonse - 2012-12-06 20:48:22 |
Tak to już jest gdy spotkają się dwie osoby które nie lubią nadużywać słów. Cóż to spotkanie w ich przypadku można nawet wsiąść za bardzo rozmowne. Nie miała wcale za złe że Shadow po prostu sobie poszedł sama zresztą już wielokrotnie robiła podobnie. Zresztą pracując na tym samym stanowisku w szkole nie jednokrotnie się ze sobą zetkną. Poleżała jeszcze chwilę po czym również udała się na do swojej pracy. |
Viper - 2012-12-27 20:23:21 |
Viper przyszedł tutaj bo nie miał dokąd się udać. Shada nie było w domu, a nie chciało mu się wracać do siebie więc udał się w to miejsce gdzie wyleguje się na ziemi. |
Nekomi - 2012-12-27 20:29:34 |
Zwiedzała okolicę. Cóż była tu od niedawna więc nie znała okolicy. Ale aż się uśmiechnęła jak zobaczyła te wszystkie kwiaty. |
Viper - 2012-12-27 20:31:31 |
Podśpiewywał sobie pod nosem. Nawet nie zauważył dziewczyny, która niedawno przyszła. Spoglądał w rozległe niebo, które było lekko pochmurne jednakowoż dodawało to mu kontrastu. |
Nekomi - 2012-12-27 20:35:58 |
-Czy ja wiem? Dla mnie jest jak co dzień. Za to Kwiaty będą układać się do snu. Jak ono zajdzie. |
Viper - 2012-12-27 20:38:20 |
Hę? |
Nekomi - 2012-12-27 20:41:04 |
Uśmiech z szedł jej z twarzy, cóż ona nie przepadała za ludźmi. Wolała rośliny od nich. |
Viper - 2012-12-27 20:50:42 |
Sama jesteś człowiekiem. |
Nekomi - 2012-12-27 22:20:20 |
-Człowiekiem? Jak czasami pozory mogą mylić. |
Viper - 2012-12-27 22:27:03 |
Hmm dość kwieciście tutaj wokół. Czyżby to była twoja sprawka? |
Nekomi - 2012-12-27 22:59:46 |
-A czy drzewo potrafi chodzić? |
Viper - 2012-12-27 23:02:15 |
Drzewo nie umie chodzić. |
Nekomi - 2012-12-27 23:13:57 |
-Zależy od tego jak je postrzegasz. |
Viper - 2012-12-27 23:17:07 |
Bo mi się nudzi. |
Nekomi - 2012-12-27 23:31:44 |
-Czemu miała bym ci od razu swoje imię zdradzać? |
Viper - 2012-12-27 23:38:38 |
Wiesz co mówią podobno rośliny lubią jak się do nich mówi. |
Nekomi - 2012-12-27 23:46:43 |
Nie wiedział co robić. Spojrzała na niego przerażona. ona nie używała mocy swojej. A bała się takich rzeczy. Cofnęła się, a róża zwiędła. |
Viper - 2012-12-27 23:52:38 |
Eh sorki za to lecz to była obrona konieczna. Wiedziałem że miałaś jakiś związek z tą rośliną. |
Nekomi - 2012-12-27 23:55:53 |
Była zła na niego, ze się tak bawił. Ale nic nie zrobiła. |
Viper - 2012-12-27 23:58:13 |
Oj nie złość się złość piękności szkodzi. |
Nekomi - 2012-12-28 00:07:24 |
-mi to nie grozi. |
Viper - 2012-12-28 00:10:48 |
Nie poprostu nauczył mnie kontroli nad mocą. |
Nekomi - 2012-12-28 09:12:19 |
-Kontroli mówisz. Choć przyznam że dźwięk bywa zabójczy. Szczególni jak ludzie trzymają takie kosy. |
Viper - 2012-12-28 11:05:42 |
Ta niedaleko stąd. Lecz ona jest dla ludzi o wyjątkowych zdolnościach. |
Nekomi - 2012-12-28 15:25:26 |
Poprawiła włosy, a róża na jej włosach jakby sama się przesunęła. |
Viper - 2012-12-28 15:27:46 |
Ta chodzę tam i jestem w Klubie Muzycznym. W sumie jest on idealny dla moich zdolności. |
Nekomi - 2012-12-28 17:08:00 |
-Muzyka? Ja nie umiem śpiewać. Ani grać, prędzej bym się do dekoracji nadawała. |
Viper - 2012-12-28 17:09:14 |
Heh to intrygujące. |
Nekomi - 2012-12-28 17:11:13 |
-Co takiego? |
Viper - 2012-12-28 17:46:20 |
Że nadajesz się do dekoracji. Pokaż twoje zdolności w dekoracji. |
Nekomi - 2012-12-28 17:52:24 |
-Jeśli chcesz. |
Viper - 2012-12-28 17:53:27 |
A więc twoja moc ma związek z roślinami wiedziałem. |
Nekomi - 2012-12-28 17:56:52 |
-Akurat ten wieniec to nie jest nic skomplikowanego patrz. |
Viper - 2012-12-28 18:01:31 |
Zdziwił się na ten wieniec. |
Nekomi - 2012-12-28 18:12:33 |
Założyła mu go na głowę i uśmiechnęła się. Cóż słonko dziś mile grzało. |
Viper - 2012-12-28 18:17:24 |
Uśmiechnął się i lekko poprawił swoje nakrycie głowy. |
Nekomi - 2012-12-28 18:54:19 |
-Skrzywdził byś dziewczynę? |
Viper - 2012-12-28 19:02:51 |
W obronie to tak choć nie chętnie. |
Nekomi - 2012-12-28 19:05:25 |
Uśmiechnęła się, a trawa niczym kołdra otuliła go. |
Viper - 2012-12-28 19:11:46 |
Nom. Chcesz położyć się koło mnie? |
Nekomi - 2012-12-28 19:13:10 |
-Proponujesz leżenie obok siebie, dziewczynie którą ledwo poznałeś? |
Viper - 2012-12-28 19:17:46 |
Nie proszę byś ze mną się przespała tylko położyła koło mnie. |
Nekomi - 2012-12-28 19:26:19 |
Wzruszyła ramionami i położyła się. I co się stało zamknęła oczy i leżała tak, miękkość trawy ja uspokajała. |
Viper - 2012-12-28 19:31:10 |
Też leżał. Nic nadzwyczajnego miał zamknięte oczy o głowę podpierał rękoma. |
Nekomi - 2012-12-28 19:34:22 |
Leżała tak, do puki nie poczuła ze coś chodzi jej po nodze. Jak zobaczyła że to pająk pisnęła i poderwała się tak ze na nim wylądowała. |
Viper - 2012-12-28 19:36:51 |
Ten momentalnie się podniósł i lekko zawstydził. |
Nekomi - 2012-12-28 19:42:12 |
Zoriętoawała się, i zaczerwieniła odsuwając się. Od razy rośliny ją zasłoniły. |
Viper - 2012-12-28 19:43:51 |
Ah pajączek. |
Nekomi - 2012-12-28 19:53:42 |
Wystawiła łepek zza ścianki. |
Viper - 2012-12-28 19:56:36 |
Czerwienisz się. |
Nekomi - 2012-12-28 19:57:24 |
-W...wcale nie. |
Viper - 2012-12-28 19:58:29 |
Tak podejdź do rzeki a zobaczysz. |
Nekomi - 2012-12-28 21:43:05 |
-o nie nie podejdę do wody, nie mam mowy. |
Viper - 2012-12-28 21:51:48 |
Dobra jak chcesz. |
Nekomi - 2012-12-28 21:58:54 |
Spuściła łepek w dół, cóż jak ktoś jej mówił takie rzeczy to się czerwieniła. Wtedy miała ochotę się schować. |
Viper - 2012-12-28 22:03:15 |
Nie widział jak dziewczyna spuściła głowe w dól, gdyż miał zamknięte oczy. |
Nekomi - 2012-12-28 22:27:06 |
-To może ja już do szkoły się skieruje. Późno się robi. |
Viper - 2012-12-28 22:38:16 |
Ok do zobaczenia. |
Nekomi - 2012-12-28 22:47:49 |
I już jej nie było. |